czwartek, 1 października 2015

Dzień Seniora Ziemi Miechowskiej



„Starość jest po to, aby się wyszumieć”.
20 września 2015 roku, w budynku Miechowskiego Domu Kultury, Jubileuszowy piąty Dzień Seniora otwarli: burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski, Krystyna Barwińska – Rada seniorów, Leokadia Zacharewicz – Klub seniora, Longina Król – Związek Emerytów i Rencistów, oraz Bartosz Kosiński ze Stowarzyszenia Meritum, który tradycyjnie zaprezentował autorską fraszkę o seniorach z Miechowa. Zaproszeni goście chętnie zabierali głos podkreślając aktywność seniorów Ziemi Miechowskiej.
Wiedzę o regionie można było pogłębić uczestnicząc w quizie Wiedzy o Ziemi Miechowskiej przeprowadzonym przez Leokadię Zacharewicz i w konkursie wiedzy o tej tematyce, który przeprowadzili Zofia Słota i Tadeusz Gajos
Podczas konkursu wiedzy humory dopisywały

Jak zwykle głównym zainteresowaniem cieszyły się występy artystyczne, a było ich wiele. Środowiskowy Dom Samopomocy wystawił sztukę „Czerwony Kapturek”. Zaśpiewali: Mirella z UTW w Miechowie, Kalinianki  w krakowskich strojach,
 
Chór seniorów Jesienne róże (z pięknym harmonicznym brzmieniem utworów, jak na chór klasyczny przystało),


Chór Srebrny Głos Klubu Seniora w Kozłowie,

  Teresa Libera w mini recitalu ballad (wiele osób wzruszyło się do łez).

 Była tez poezja. Krystyna Gamrat i Bogda Piekara recytowały swe autorskie wiersze. Wybrane wiersze Janiny Bergarder prezentowała Barbara Biernacka. Panie z Klubu Seniora w Miechowie wykonały etiudę taneczna z różami. Doskonałej zabawy dostarczył Uniwersytecki Teatr Muzyczny w Kluczach z programem „Z czego śmieją się Polacy”( wg Daukszewicza). To oni utwierdzili nas w przekonaniu, że „starość musi się wyszumieć”.
Informacji na temat, dlaczego Miechów nie posiadał murów obronnych, dostarczył w ciekawej gawędzie Jan Borucki. Zachęcał również słuchaczy do odpoczynku pod wieżą kościelną; tam można najszybciej zregenerować siły. Dowiedzieliśmy się też, iż dawniejsze chaty mieszkalne z margla, co roku wiosną oblepiane były gliną przez kobiety. Po kolorze chat rozpoznawano mieszkańców. I tak: w białych mieszkali seniorzy, w niebieskich panny na wydaniu, a w różowych wdowy.
Poza doznaniami duchowymi, uczestnicy imprezy  mogli skosztować miechowskiego bigosu. Panie z KGW z Bukowskiej Woli, z Podleśnej Woli i Zarogowa, częstowały swojskim chlebem ze smalcem i różnymi ciastami. Zabawa była przednia. Szkoda tylko, ze program przeciągnął się o dwie godziny i nie wszyscy byli w stanie dotrwać do końca tej prowadzonej profesjonalnie przez Magdalenę Uchto siedmiogodzinnej imprezy,
T. Libera