„Starość
jest po to, aby się wyszumieć”.
20 września
2015 roku, w budynku Miechowskiego Domu Kultury, Jubileuszowy piąty Dzień
Seniora otwarli: burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski, Krystyna Barwińska –
Rada seniorów, Leokadia Zacharewicz – Klub seniora, Longina Król – Związek
Emerytów i Rencistów, oraz Bartosz Kosiński ze Stowarzyszenia Meritum, który tradycyjnie
zaprezentował autorską fraszkę o seniorach z Miechowa. Zaproszeni goście chętnie zabierali głos podkreślając aktywność
seniorów Ziemi Miechowskiej.
Wiedzę o
regionie można było pogłębić uczestnicząc w quizie Wiedzy o Ziemi Miechowskiej
przeprowadzonym przez Leokadię Zacharewicz i w konkursie wiedzy o tej tematyce,
który przeprowadzili Zofia Słota i Tadeusz Gajos.
 |
Podczas konkursu wiedzy humory dopisywały |
Jak zwykle
głównym zainteresowaniem cieszyły się występy artystyczne, a było ich wiele.
Środowiskowy Dom Samopomocy wystawił sztukę „Czerwony Kapturek”. Zaśpiewali: Mirella z UTW w Miechowie, Kalinianki w krakowskich strojach,
 |
Chór seniorów Jesienne róże (z pięknym harmonicznym
brzmieniem utworów, jak na chór klasyczny przystało), |
 |
Chór Srebrny Głos Klubu Seniora w Kozłowie, |
 |
Teresa Libera w
mini recitalu ballad (wiele osób wzruszyło się do łez). |
Była tez poezja.
Krystyna Gamrat i Bogda Piekara recytowały swe autorskie wiersze. Wybrane wiersze
Janiny Bergarder prezentowała Barbara Biernacka. Panie z Klubu Seniora w
Miechowie wykonały etiudę taneczna z różami. Doskonałej zabawy dostarczył Uniwersytecki Teatr Muzyczny w Kluczach
z programem „Z czego śmieją się Polacy”( wg Daukszewicza). To oni utwierdzili
nas w przekonaniu, że „starość musi się wyszumieć”.
Informacji
na temat, dlaczego Miechów nie posiadał murów obronnych, dostarczył w ciekawej
gawędzie Jan Borucki. Zachęcał również słuchaczy do odpoczynku pod wieżą
kościelną; tam można najszybciej zregenerować siły. Dowiedzieliśmy się też, iż
dawniejsze chaty mieszkalne z margla, co roku wiosną oblepiane były gliną przez
kobiety. Po kolorze chat rozpoznawano mieszkańców. I tak: w białych mieszkali
seniorzy, w niebieskich panny na wydaniu, a w różowych wdowy.
Poza
doznaniami duchowymi, uczestnicy imprezy
mogli skosztować miechowskiego bigosu. Panie z KGW z Bukowskiej Woli, z
Podleśnej Woli i Zarogowa, częstowały swojskim chlebem ze smalcem i różnymi
ciastami. Zabawa była przednia. Szkoda tylko, ze program przeciągnął się o dwie
godziny i nie wszyscy byli w stanie dotrwać do końca tej prowadzonej profesjonalnie przez Magdalenę Uchto siedmiogodzinnej imprezy,
T. Libera